Posty

Najnowszy post

"Morderstwo w Orient Expressie" Agatha Christie

Luksusowy pociąg. Śnieżyca. Trzynastu podejrzanych... i jedno morderstwo. Herkules Poirot jak zwykle pojawia się tam, gdzie dzieją się niecodzienne rzeczy. Tym razem wracając z podróży na Bliski Wschód cudem znajduje przedział w Orient Expressie. Obłożenie o tej porze roku jest ogromne, nawet mimo popularności pociągu. Dobór pasażerów również wydaje się niecodzienny - są tu osoby w każdym wieku i wielu narodowości. Podróż przebiega spokojnie do momentu, w którym skład, przejeżdżając przez góry, staje w zaspach śniegu. I choć ten wypadek wywołuje nieco popłochu, to najgorsze ma dopiero nadejść. Następnego poranka podróżnych budzi zatrważająca informacja - ktoś w pociągu został zamordowany! Sprawy miałyby się gorzej, gdyby Herkules Poirot akurat się nie pojawił. Na szczęście zajmuje się on śledztwem ze znaną sobie wykwintnością i sprytem, więc z pewnością rozwiąże sprawę w mgnieniu oka. W końcu okoliczności są banalne - zamknięta przestrzeń - jeden wagon, pociąg pogrążony w śniegu;

"A.B.C" Agatha Christie

Nie od dziś wiadomo, że ludzie uwielbiają czytać kryminały w ponure, długie wieczory. Ja nie jestem wyjątkiem, więc przez parę ostatnich dni ponownie przebywałam w dwudziestowiecznej Anglii, towarzysząc mojemu ulubionemu Herculesowi Poirot w śledztwie. Powieść  A.B.C.  oczywiście okazała się świetna, ale nie spodziewałam się niczego innego po Agacie Christie.   Emerytowany Poirot szuka w końcu wytchnienia od zbrodni, a te tymczasem same podchodzą mu pod okna. A właściwie - wysyłają anonimy. W Wielkiej Brytanii grasuje morderca, który zabija w porządku alfabetycznym. Przed każdą zbrodnią Poirot otrzymuje list informujący o miejscu i czasie zbrodni i wyśmiewający umiejętności detektywa. Policja jest bezradna, a i nawet słynny detektyw znajduje się w martwym punkcie. Odwiedza kolejne miejsca morderstw; Andover, Bexhill, Churston... Poznaje bliskich osób zmarłych, którzy chcą odnaleźć przestępcę na własną rękę. Jednak ten ma inne plany - zamierza w swojej manii zabijania dojść aż do Z.

"Misery" Stephen King

Szukacie książki, która wprowadzi was w mroczną atmosferę październikowych wieczorów? Misery idealnie się do tego nada. To nie powieść, którą czyta się pod miękkim kocykiem, z kubkiem herbaty i czekoladą, słuchając odgłosów spadającego deszczu. To historia, która sprawi, że zjeżą Wam się włosy na głowie, a za każdym razem, kiedy spojrzycie w okno, będzie Wam się wydawać, że ktoś za nim stoi. Kto, spytacie? Annie Wilkes... Paul Sheldon, będący znanym powieściopisarzem, w pewien zimowy wieczór zostaje poważnie ranny w wypadku samochodowym. Po kilku dniach pozostawania w stanie nieświadomości odzyskuje przytomność, ale nie znajduje się w samochodzie, tylko w domu Annie Wilkes. Annie przedstawia się jako jego "najzagorzalsza fanka" i wielbicielka słynnego cyklu o Misery autorstwa Paula. Oprócz tego jest byłą pielęgniarką i opowiada, że znalazłszy Paula przy drodze wolała leczyć go w domu niż zawozić do szpitala. Wszystko zaczyna się psuć, kiedy Annie kończy czytanie ostatniej pow

"Nocna droga" Kristin Hannah

Nigdy nie spodziewałam się, że w zbiorze moich ulubionych książek znajdą się popularne dramaty. Sądziłam, że są to nudne książki dla nudnych osób, które zastępują swoje szare życie substytutami w postaci właśnie dramatów. Tymczasem Kristin Hannah uczyniła mnie swoją oddaną fanką, i to przez przypadek! Swego czasu dostałam jedną z jej książek, Zdarzyło się nad jeziorem Mystic , i chcąc nie chcąc, przeczytałam ją. Niespodziewanie mnie wciągnęła, więc przy najbliższej okazji sięgnęłam po kolejną pozycję tej autorki - Nocną drogę . Okazała się jeszcze lepsza od poprzedniej! Nocna droga  ma dwie narratorki - zadowoloną z życia, stateczną matkę bliźniaków Mii i Zacha - Judy Farraday oraz nieco sponiewieraną przez życie, ale silną dziewczynę Lexi Baill. Ta druga niespodziewanie pojawia się w mieście, szkole i rodzinie Farradayów i natychmiast wytwarza się między nimi więź. Niedługo później Lexi zostaje dziewczyną Zacha, spoufalając się jeszcze bardziej z całą rodziną. Czas płynie bardzo spoko

"Billy Summers" Stephen King

Świat nie dzieli się na dobro i zło. Nawet jeśli próbujesz to sobie wmówić przez całe życie i tak, w głębi duszy, nigdy w to nie uwierzysz. Billy Summers dobrze o tym wie. Billy Summers, Dalton Smith czy też David Lockridge - można wybierać, bo nasz bohater posługuje się niejedną tożsamością. Jego praca płatnego zabójcy wymaga zmieniania nazwisk, przebrań i otoczenia. Jest to bardzo męczące zajęcie, dlatego Billy decyduje się przejść na emeryturę. Musi tylko wykonać ostatnie zlecenie: zastrzelić pewnego człowieka, który będzie prowadzony na rozprawę sądową. Billy zadaje swoje standardowe pytanie (Czy jego przyszła ofiara jest złym człowiekiem?) i otrzymuje standardową odpowiedź (Jest złym człowiekiem), więc bez zbędnych skrupułów przyjmuje robotę. Do tego ma zarobić dwa miliony dolarów. Gdyby tylko wiedział, jak kosztowne okażą się te pieniądze... Najtrudniejszą częścią nowego zlecenia jest nie sam strzał, ale oczekiwanie. Billy otrzymuje fałszywą tożsamość pisarza-amatora Davida L

"The Cellar" Natasha Preston

 "The Cellar" (Piwnica) to jedna z pierwszych i niewielu książek, które dotychczas przeczytałam po angielsku. Jaka historia potrafiła mnie zainteresować na tyle mocno, że trzystustronicową "The Cellar" w obcym języku "połknęłam" w dwa dni? Już opowiadam. Szesnastoletnia Summer pewnego wieczoru wybrała się na imprezę. Skąd mogła wiedzieć, że już chwilę później zostanie porwana przez dziwnego mężczyznę i wywieziona do piwnicy jakiegoś domu na odludziu? Okazało się, że przebywały tam już trzy inne dziewczyny: Rose, Poppy i Violet, które wyjaśniły Summer, tę nietypową i groźną sytuację.  Ich porywaczem był niejaki Colin, który chciał stworzyć "rodzinę", dlatego porywał odpowiadające mu wyglądem dziewczęta i umieszczał w mieszkaniu w przerobionej piwnicy. Oprawca nadawał swoim ofiarom imiona kwiatów. Summer stała się Lily. Pozostałe uwięzione: Violet, Rose i Poppy w przeszłości nosiły inne imiona. Sam siebie Colin kazał nazywać Clover. Dziewczęta musi

"Niewidzialne życie Addie LaRue" V. E. Schwab

Po poznaniu "Mrocznej krypty", która jest cudowną książką bardzo chciałam przeczytać kolejną książkę V. E. Schwab. Addie LaRue stała się niezwykle popularna w ostatnim czasie i za nią też się zabrałam. Nie zawiodłam się. Zachwycająca retrospekcja (naprawdę oryginalna!), wartka akcja i sporo magii sprawiają, że lektura jest bardzo wciągająca. Nie zawiodą się także miłośnicy romansów!  Addie LaRue od dzieciństwa różniła się od swoich rówieśniczek. Nie myślała o chłopcach, ani nie była trzpiotką. Za to niezwykle pasjonowało ją rysowanie i podróże (tylko do pobliskiego miasta, ale mimo wszystko jest to podróż). Oprócz tego znała innych bogów. Nie tylko tego "nowego", który mieszkał w bogato zdobionych kościołach albo i też gdzieś poza zasięgiem wzroku, ale takich bardziej "dostępnych od zaraz", kryjących się w kwiatach, strumieniu, liściach drzew. I oczywiście tych, którzy pojawiają się po zmroku... Jednak wiedziała, że do nich nie należy się modlić, ponieważ