Głodni? To dobrze! Abrakadabra...
Ach, nie, tytuł nie jest do końca prawdziwy. Ciabcia nieraz wyjaśniała Mai, że nie da się wyczarować jedzenia. McGonagall też to powiedziała Harry'emu Potterowi. Ale nie mieszajmy książek. Nowa książka z cyklu o Mai Marcina Szczygielskiego jest książką z przepisami.
Mama Mai wyjeżdża w góry, a przez to nadchodzi KONIC ŚWIATA! Obejmuje on jedno mieszkanie w warszawskim bloku i jest bardzo groźny. Pani Romanowska, która ma gotować po wyjeździe mamy, stacza ciężką walkę z bluszczem doniczkowym, a ten łamie jej nogę. Tym samym Maja, Ala i tata tracą "kucharkę". Dzięki innowatorskim metodom Niny Ciabcia pomaga Mai gotować chłodnik porzeczkowy i chrupiące ziemniaki, a potem zaczyna się jazda bez trzymanki. Bo kto mówił, że nie.
Chcecie poznać Upiora z kartofliska? Mimowolnego Mima? Znów spotkać Mroczną (co prawda przez lustro, ale jednak)? Dostać zaproszenie na ślub (za pięćset lat, można już planować kreacje)? A do tego przyrządzić różne smaczne (chyba, jeszcze nie wypróbowałam) dania (zupa dyniowa, pieczony łosoś, pizza z ziemniaków), a także dziwaczne potrawy (zupa marcepanowa, robaki z parówek, mózg z makaronu (sic!))? No to ta książka będzie dla Was w sam raz.
Teraz parę uwag. Nie podobał mi się "koniec świata", zazwyczaj to było coś z pogodą, a nie z kuchenką. Wolałabym, żeby Ciabcia występowała częściej w tej książce, jak w innych częściach. Trochę te moje zastrzeżenia konserwatywne. Ale tak właśnie myślę. Przepisy, mam nadzieję, mi wyjdą (mogę wrzucić fotki). I to tyle ode mnie.
Wasza Czytelnia
Odrobina magii, to coś, co podoba się moim chłopakom, dotychczas starszak zachwycił się np. Karolcią i Witaj Karolciu. Swoją drogą to jedna z moich ulubionych książek dzieciństwa 😉 Kto by nie chciał mieć zaczarowanego koralika czy kredki 🙃 Do książek Szczygielskiego na pewno zajrzymy.
OdpowiedzUsuń