"Herbatka z arszenikiem" (Robin Stevens) i bez arszeniku! :D

Daisy Wells jest najlepszą koleżanką Hazel Wong. Trzynastoletnie przyjaciółki mają żyłkę do rozwiazywania zagadek i założyły nawet Towarzystwo Detektywistyczne. Daisy jest "typową" angielską dziewczyną z blond włosami i nienagannymi manierami (przynamniej przy dorosłych), a Hazel pochodzi z Chin i uczy się w Anglii, bo jej ojciec ubóstwia ten kraj. 

Dziewczynki spędzają ferie w dworze Fallingfords, który od wieków jest siedzibą rodu Wellsów. Z okazji urodzin Daisy zaplanowana została zwyczajowa herbatka, ale nikt nie spodziewał się śledztwa. Chwila... CO? Śledztwo? Nie, nie, nie! Hazel rozwiązała już jedną sprawę i należała jej się przerwa! Morderstwo to wszakże poważna sprawa, nie można tak tego zostawić... Chwila, MORDERSTWO? W książce dla DZIECI?😱

Nie przesłyszeliście się; w serii „Zbrodnia niezbyt elegancka” dokonano zabójstwa. Ba, i to niejednego! W książce „Herbatka z arszenikiem” ktoś dosypał arszeniku do... herbatki😁. Myślę jednak, że choć są tu elementy przestępstw, to lektury te nadają się znakomicie dla dzieci i młodzieży.

„Herbatka z arszenikiem” to druga część z serii „Zbrodnia niezbyt elegancka”. Pierwszy zaś tom nosi tytuł: „Zbrodnia nie przystoi damie” (opisany przeze mnie  ➝tu). Forma tych książek jest niezwykle ciekawa; są one napisane jako dzienniki śledcze prowadzone przez Hazel.

Fallingfords to nieciekawa okolica, mokra i zaniedbana. Za to ludzie są tam bardzo intrygujący i... podejrzani. Kiedy na urodzinową herbatkę Daisy przyjeżdżają goście, nikt nie spodziewa się nadchodzącej tragedii, chociaż od początku przyjęcia atmosfera wcale nie jest przyjemna. Dorośli uczestnicy zabawy wydają się coś ukrywać... Czyżby to ciotka? Zachowuje się bardzo dziwnie! A może pan Curtis? W sumie nikt go nie zna, a na dodatek wnikliwie ogląda wszystkie zabytkowe przedmioty w posiadłości, a potem kłamie na temat ich wartości. Najbliżsi Daisy też zachowują się inaczej niż zwykle. Hmm... każdy wydaje się być podejrzany. Nawet kolega brata Daisy i ulubiony wujek Felix. 

Kiedy dochodzi do morderstwa, trzeba przestać bawić się w detektywa i naprawdę nim zostać. W końcu sprawa nie rozwiąże się sama!

Czy dziewczynki znajdą mordercę, zanim ucieknie? A może zabójca zauważy, że Towarzystwo Detektywistyczne jest na jego tropie? Czy będą kolejne ofiary? A jeśli nikt nigdy nie rozwiąże tej sprawy...?

Sprawdźcie to w "Herbatce z arszenikiem". 

Przy okazji, aby nie narażać się na otrucie😅, warto przygotować sobie własny napój. Na przykład książkową zimową herbatkę. Poniżej znajdziecie sprawdzony przepis⬇️ (i to bez arszeniku, ale za to ze smakiem).


Herbatkę możecie "edytować"😉 dodając różne zioła, na przykład kwiaty lipy, albo zmieniając bazę (saszetkę herbaty). Wszystko zależy od Waszej wyobraźni i kubków smakowych!


Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja czytam dopiero "Zbrodnia nie przystoi damie", muszę nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na taką zimową herbatkę to i ha mam ochotę, byle bez arszeniku😜

    OdpowiedzUsuń
  4. Na taką zimową herbatkę to i ha mam ochotę, byle bez arszeniku😜

    OdpowiedzUsuń
  5. Na taką zimową herbatkę to i ha mam ochotę, byle bez arszeniku😜

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Skomentuj! Będzie mi bardzo miło, jeśli wyrazisz swoją opinię!

Popularne posty z tego bloga

"Niewidzialne życie Addie LaRue" V. E. Schwab

"The Cellar" Natasha Preston

"Billy Summers" Stephen King