"Tajemnica Rydlińskiego lasu", czyli ukryte sekrety Sadzi
U Was też sypie śnieg❄️? A może pada deszcz💧? Niezależnie od pogody, zawsze możecie sięgnąć po dobrą książkę. Niezależnie także od sytuacji czy otoczenia dobre książki są znakomite, bo naprawdę "wciągają". Jeśli chcecie odciąć się od rzeczywistości i przenieść się do tajemniczej Sadzi, to zapraszam!
Poppy niezbyt znała bunię. Rzadko ją odwiedzała, a bunia nieczęsto bywała w Londynie. Jednak po śmierci mamy, gdy tata był w Kanadzie i miał nieprędko wrócić, dziewczynka nie miała u kogo innego spędzić wakacji. Bunia mieszkała w miasteczku Sadzi, które niegdyś słynęło z produkcji pięknych materiałów. Teraz tkalnia Helligan była zamknięta i nieczynna. Jednak, dziwna sprawa, gdy ktoś potrzebował jakiejś tkaniny, spływała ona rzeką do miasteczka.
Jadąc pociągiem do buni, Poppy spotkała w przedziale dziwną kobietę, która nagle zniknęła, zostawiając po sobie torebeczkę. W tej torebce była, między innymi mała książka (albo notes!), cała pusta, obita w zielony jedwab.
Tylko dlaczego tak dużo osób zainteresowało się znaleziskiem dziewczynki? Dlaczego w domu Buni panują takie dziwne zasady? Dlaczego w Sadzi wiele dzieci przestaje mówić, robią się tak blade i znikają...
Czy ta książka jest podobna do "Szklane dzieci"?
OdpowiedzUsuńWedług mnie - nie, może trochę. Ale forma inna. Przynajmniej ja tak sądzę. Ale jeśli przeczytasz, może stwierdzisz, że są bardzo podobne.
Usuńok :)
Usuń